Czerwone morze

Justine

Jest to dosyć nietypowe miejsce, bo woda w owym morzu jest czerwona. Nie jest zabarwiona od krwi, ale nikt nie wie, dlaczego właśnie taki kolor przybrała. Piasek na brzegu jest normalnego koloru, ale tam, gdzie sięga woda, jest także zabarwiony na czerwono. Woda nie jest szkodliwa, ale nie pływa w niej wiele ryb, ze względu na słabą widoczność. Panuje tu miła atmosfera i rzadko kiedy przychodzą tu zwierzęta.

Gość

Gdy tylko przybył na miejsce, przewrócił się na grzbiet i trzymając przednie łapy wysoko w górze, zaciągnął się morskim powietrzem. Intrygowała go nietypowa barwa wody, lecz był zbyt leniwy, by przyjrzeć się bliżej, powąchać ją, zasmakować. Przeniósł ciężar ciała na jeden bok i w taki sposób położył się na brzuchu. Oparł łeb na wyciągniętych przed siebie łapach.

Emira

Wadera przybyła tu powolnym krokiem . Nie miała zamiaru tu się nudzić . Zrobiła głęboki wdech i wydech , gdyż zawsze morskie powietrze jest inne . Zauważywszy kolor wody ,który miał barwę czerwonawą na jej pysku wyskoczył uśmiech .
- Piękna - Powiedziała do siebie samej .

Gość

Usłyszał głos gdzieś za sobą. "Nie ma mowy, nie chce mi się..." - pomyślał, lecz w miarę jak analizował w głowie dźwięk, jego lenistwo mijało. Delikatny, spokojny, z nutką zachwytu, no i sam sens wypowiedzianego słowa. No tak, wadera. A dam raczej nie powinno się ignorować, prawda? Obrócił łeb w jej stronie i starając się nie chrypieć jak starzec po trzech nocach wędrówki, posłał jej ciepłe spojrzenie.
- Witaj. - skinął łbem.

Emira

Biała samica usłyszawszy głos basiora odwróciła się w jego stronę . Była dosyć nieśmiała ,ale postanowiła odpowiedzieć .
- Cześć . - Wypowiedziała krótko falując ogonem po tafli wody .

Stella

Szara wilczyca wyłoniła się jakby znikąd. Była w watasze nowa, więc może ktoś się nią zainteresuje? Być może nikt jej nie zauważy, ale samicy było to obojętne. Wolała, żeby ktoś odezwał się do niej pierwszy. Przeszła po piasku i przysiadła nad brzegiem morza, wpatrując się z zaciekawieniem w czerwoną wodę. Zanurzyła w wodzie jedną łapę i spojrzała w niebo.

Gość

- Jestem Sebastian. A ty? - na jego pysku pojawił się delikatny uśmiech. Oj, żebyś czasem się nie przemęczył. Obrócił niechętnie łeb w stronę nowo przybyłej, lecz nic nie powiedział. Witać tak wszystkich dookoła, to nie leży w jego leniwej naturze. Przeniósł wzrok z powrotem na białą waderę.

Emira

- Mnie zwą Emira , miło mi Cię poznać -Zarumieniła się trochę jak zawsze ,gdy rozmawia z basiorami ,gdyż to nie leży w jej naturze. Jenak było jej miło poznać kogoś nowego . Wilczyca przechyliła łeb i zobaczyła nowo przybyłą ,ale ona zawsze wolała być jako pierwsza przywitana . - Piękna woda - Powiedziała zanurzając w niej jedną z przednich łap .

Gość

- Mi również miło cię poznać. - otulił ogonem tylne łapy i westchnął cicho - To prawda, woda w tym morzu jest zarówno intrygująca, jak i niesamowicie piękna. Słyszałem kiedyś o pewnych bakteriach, które barwią wodę na taki właśnie kolor. Mam nadzieję, że to nie z tym mamy tu do czynienia.

Emira

- W końcu pływają tu ryby i niektóre zwierzęta piją z tond wodę - Powiedziała cicho otrzepując mokra łapę . Parę kropli zleciało do oczu basiora . - Oj ! - Syknęła cicho wiedząc co to za uczucie . P

Gość

Zdążył w czasie zamknąć oczy, więc krople wody zmoczyły jedynie jego powieki. Potrząsnął łbem, zaśmiał się głucho. - Masz rację, tak tylko sobie dumam. Ciekawi mnie jakim cudem woda może mieć tak intensywny kolor, skoro normalnie jest przezroczysta.

Emira

- Też się zastanawiam ,ale chyba wypadało by powiedzieć coś o sobie - Powiedziała cicho przeskakując z łapy na łapę . - Nie wiem czemu jestem trochę nieśmiała ,ale znowu chce poznać kogoś .. - Przymknęła oczy .

Gość

- Chętnie odpowiem na wszystkie pytania. - skinął łbem, nie przestając się uśmiechać - Co chciałabyś o mnie wiedzieć? - westchnął ciężko, podnosząc się z miejsca. Przeciągnął się, by wyprostować łapy, w wyniku czego dało się słyszeć cichutki chrzęst zastałych kości.

Emira

- Heh myślałam że mnie wyśmiejesz , to już mi się zdarzyło . - Uśmiechnęła się delikatnie poprawiając sierść łapą . - A więc długo tu jesteś ? - Spytała podnosząc głowę ku basiorowi . - Ja od niedawna .

Gość

- Wydaje mi się, że należysz do watahy dłużej ode mnie. - zauważył podchodząc do niej wolnym krokiem. Powęszył chwilę w powietrzu, by złapać w płuca morskie powietrze.