Przytulne mieszkanko Flake.

Piccolo

Wiecznie młody i ciekawski samczyk, spacerował wesołym krokiem. A to i pewne było, że w końcu natrafi na legowisko owej nieznajomej samicy. Wetknął pyszczek do wejścia i uśmiechnął się lekko, obserwując dwójkę wilków. - Nie przeszkadzam? Wpadłem przypadkiem. - Powiedział do nich.

Hamis

Wilk uśmiechnął sie sympatycznie na wypowiedz wilczycy . - O ..! - Zapiszczał jak ktoś wszedł . Lubił nowych wilków ,ale dwa naraz .. czyli Super ! - Cześć ! Jestem Hamis ! -Podszedł bliżej nowego samca .

Piccolo

Jestem Piccolo. Miło pana poznać. - Uśmiechnął się do wilka, jednak nie wszedł do jaskini. Wolał zaczekać aż jego właścicielka pozwoli mu wpakować jego drobne ciałko do środka.

Flake

Odwróciła łeb usłyszawszy jakiś szczenięcy głos. - Hej. - Uśmiechnęła się w jego stronę. - Nie przeszkadzasz, wchodź! - Wreszcie ktoś kto przynajmniej choć trochę dorównywał jej w wieku. - Ja jestem Flake. - Skinęła lekko przedstawiając się.

Piccolo

Samczyk wszedł do środka i od razu począł rozglądać się po owym legowisku. Odwrócił się i spojrzał na młodą wilczycę, delikatnie machając puszystym ogonem. - Ładnie tu masz. Ja w ogóle nie mam gdzie mieszkać. - Powiedział i uśmiechnął się lekko.

Hamis

- Mogę Ci załatwić mieszkanie w mieście - Uśmiechnął się szczerze . - Tylko nie będziesz mieć zbytnio jedzenia , trudno je znaleźć ,ale coś się załatwi . - Dopowiedział . - Albo ! Mogę dać Ci starą norę !

Flake

- Dziękuje. Siadaj. - Wskazała na kamienie wokół miejsca na ognisko. - Jak chcesz możesz u mnie zostać na parę dni lub na dłużej. - Uśmiechnęła się promiennie po czym spojrzała na Hamis'a. - Lub jak Hamis zaproponował. - Dodała po chwili.

Hamis

- Jak by co to mów - Uśmiechnął się . - Tylko narazie musiał bym ogarnąć wszystko i to zajeło by mi parę dni - Powiedział po czym otarł czoło . - Gorąco dziś - Dodał . - Ja już będę się zbierał , dziękuje za ciastka - Podziękował po czym wyszedł .

Flake

Odprowadziła Hamis'a wzrokiem. - Do widzenia, odwiedź mnie jeszcze. - Pomachała łapą po czym przeniosła ślepia na Piccola.

Piccolo

Do zobaczenia. - Powiedział, spoglądając na wychodzącego basiora. Kiedy opuścił mieszkanie, samczyk zwrócił wzrok na Flake, siadając na ziemi. - Mogę zostać, jeśli nie sprawi Ci to problemu... Nie potrzebuję wiele miejsca, mogę spać na ziemi. - Powiedział, posyłając samicy ciepły uśmiech.

Flake

- Och! Nie. - Wskazała łbem na kącik naprzeciwko kątu w którym leżała sterta poduszek. - Możesz tam spać. - Wciąż nie traciła uśmiechu z pyszczka. Po chwili podeszła do sterty poduch i chwyciła w zęby jedną dużą i przerzuciła w drugi kąt. - Proszę bardzo. Możesz się rozgościć. Tam jest kuchnia.. - Wskazała łapką na przejście do drugiego pomieszczenia pokoju. - A tam.. - Tym razem wskazała na głaz pod ścianą. - tam jak się odsunie ten duży kamień jest tylne przejście na zewnątrz. - Czuj się jak w domu.

Koishi

Potężny basior stąpał po niedalekich terenach, na każdym kroku zostawiając za sobą ślad zmiażdżonej ziemi. Schował pazury do poduszek, węsząc bez przerwy, ku wyczuciu nieznanych zapachów. Co taki dziadyga jak on robił w takich pięknych miejscach? To się w głowie nie mieści. Basior znalazł jaskinię, wtykając wielki łeb w wejście. Jego ślepia zlustrowały zebranych, a sam nie mógł się nadziwić widokiem istotek, które tu zastał. - Oj, czyżbym trafił do złego lokalu? - Teatralnie przybrał minę niewinnego szczeniaka, a po chwili wyszczerzył rzędy kłów we wrednym uśmiechu.