Forum Never turn back Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Tajemniczy Labirynt

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andariellein
Upiór



Dołączył: 08 Lut 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Khaerenya

PostWysłany: Nie 15:26, 10 Lut 2013    Temat postu: Tajemniczy Labirynt

Gdzieś głęboko w lesie drzewa, krzaki i kamienie tworzą piękny wzór. Wzór owy kusi Cię, zaprasza do środka, ale wiesz, że jeśli podejmiesz decyzję o wejściu, może się to skończyć źle. Nikt właściwie nie ma pojęcia dlaczego. Tajemniczy wzór jest niczym innym niż... labirynt! Równo rosnące drzewa, krzaki, przemyślanie ułożone kamienie tworzą poplątaną sieć ścieżek. Zawsze jest tam pełno mgły, choć nie aż tak dużo, by utrudniała zobaczenie czegoś na odległość większą niż pięć metrów. Ogólnie labirynt zajmuje wielką powierzchnię. Nie ma w nim żadnego zagrożenia, mimo że wydaje się złowieszczy. Sam sprawdź, dlaczego. Możliwe, że znajdziesz powód tego uczucia, możliwe, że dowiedziesz, że tam naprawdę nic złego nie ma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akela
Alpha, administrator



Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:57, 10 Lut 2013    Temat postu:

Samka przechadzała się właśnie terenem. Dopiero jakieś dziesięć minut temu opuściła teren swego legowiska i wyruszyła w poszukiwaniu nowego miejsca do zobaczenia, czy też odkrycia. Usłyszała dziś o miejscu zwanym Tajemniczym Labiryntem. Zaciekawiła ją ta nazwa, toteż zdecydowała, że swoje zacne cztery litery ruszy właśnie tam, o ile uda się jej znaleźć ten labirynt. Kiedy dotarła na miękki, równy teren, uniosła łba, dostrzegając przed swoimi oczami wysokie, ułożone równo drzewa i krzewy. Wtedy osądziła, że to musi być to nowe miejsce. Obeszła labirynt dookoła, w końcu znajdując otwór między roślinami, wyglądający na wejście do środka. Mimo wszystko jednak tam nie weszła, stanęła jednak w wejściu, lustrując tajemniczy, okryty lekką mgłą, drzewny korytarz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andariellein
Upiór



Dołączył: 08 Lut 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Khaerenya

PostWysłany: Pon 17:25, 11 Lut 2013    Temat postu:

- Nie ma czego się bać. Tam nie ma nic groźnego, poza samą aurą, oczywiście. Jedynym niebezpieczeństwem jest fakt, że można się tam zgubić, ale my, istoty o tak dobrym węchu, nie będziemy mieć dużych problemów ze znalezieniem drogi powrotnej. - Rozległ się cichy, spokojny głos, który musiał, po prostu musiał należeć do tej nowej, opanowanej Andariellein, której sierść była tak czarna, jak nic innego. Siedziała teraz w stosownej odległości, zamiatając delikatnie ogonem, zbierając resztki topniejącego już śniegu. Wąski pysk był lekko przekrzywiony, a spojrzenie utkwione w postaci. To była z pewnością Alpha, ta słynna Akela, do której stada Andariellein postanowiła dołączyć.
- To bardzo ciekawe miejsce. Przyjemnie chłodne, spokojne, niebywale ciche... To aż dziwne, że na terenach tak dużego stada uchowało się coś takiego, że gdzieś można odpocząć od innych. Tak przy okazji, jestem Andariellein.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akela
Alpha, administrator



Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:39, 12 Lut 2013    Temat postu:

Samka wpatrywała się wgłąb leśnego korytarza. Wszystko spowite nutką tajemniczości, trochę ją zaciekawiło, dzięki czemu zrobiła kilka kroków w przód. Czegóż to ona w tym swoim życiu i przygodzie w swoich stadach nie widziała? Mimo wszystko, widząc tak interesujące miejsce jak to, ciekawość i tak ją zżerała, żeby wkroczyć między drzewne ściany i udać się którymś z korytarzy. Usłyszawszy głos, spokojny, obcy, zapewne należący do jakiejś wadery, automatycznie odwróciła wzrok od labiryntu, jednak pozwalając osobie skończyć. Widząc, iż to czarna wadera mówiła do niej i nie wyglądała, jakby miała złe zamiary, ochłonęła nieco. - Z pewnością masz rację. Zawsze, jeśli ktoś jest bardzo zgubiony i zdesperowany, by się wydostać, można i jakoś wspiąć się po drzewinach - odrzekła, również utrzymując spokojny ton głosu. - Wiele ciekawych miejsc, o których i ja nie wiem, kryje jeszcze całe to terytorium. Potrzeba tylko odpowiedniego czasu, żeby się przekonać, a znajdziesz i jeszcze bardziej niebywałe zakątki - dodała, przypominając sobie, ileż to już ciekawych miejsc widziała, jeśli nie tu, to chociaż na starych terenach stada. Zresztą dwa lata temu.. wtedy to tu się działo. - Jestem Akela, miło mi Cię poznać, jak i powitać u nas w stadzie, wiedząc, iż jesteś tu od dosyć niedawna - rzekła powitalnie, po czym zrazu kiwnęła jej łbem, a jej lśniące oczy same powędrowały wzrokiem w kierunku tajemniczo prezentującego się labiryntu. Czy powinna wejść? Nad tym się zastanawiała.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Akela dnia Wto 0:45, 12 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andariellein
Upiór



Dołączył: 08 Lut 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Khaerenya

PostWysłany: Wto 16:12, 12 Lut 2013    Temat postu:

- Miło mi Cię wreszcie oficjalnie poznać. Akela. A więc nie myliłam się co do tego, kogo tu spotykam. Tereny... Nie ma stada, które znałoby absolutnie wszystkie swoje tereny. Zawsze pozostają wątpliwości, niedopowiedzenia, miejsca, w których nikt nigdy nie był, o których nikt nigdy nie słyszał. To wspaniałe, że zawsze można znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Coś, co nie jest znane przez innych. Miejsce, w którym można wypocząć w samotności albo, ewentualnie, zaprosić przyjaciela czy partnera. - Naprawdę starała się być miła. Póki co podobało jej się tutaj i nie chciała nikogo zniechęcić do siebie. Planowała zostać tutaj jak najdłużej, tyle, ile tylko jej będzie wolno. Tereny były dobre, a i stado nie wydawało się złe. Przede wszystkim było duże i łatwo było wtopić się w tłum, co było ostatnio jedną z największych potrzeb byłej władczyni Khaerenyi. Khaerenya... Dobrze, że nie spoczywała na niej już taka odpowiedzialność. I że nie musiała rozstrzygać głupich sporów. Zamiotła raz jeszcze ogonem i zrobiła kilka kroków w stronę dziury w całości, która to była po prostu wejściem do labiryntu.
- Akelo, widzę, że nie tylko ja mam ochotę obejrzeć to miejsce dokładnie. Właściwie... Jesteś Alphą. Czy to nie należy do Twoich obowiązków? - Przechyliła łeb i zaraz potrząsnęła nim, opanowując się. Już, już prawie uśmiechnęła się złośliwie do samicy. Ale udało się, zachowała bezwzględny spokój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akela
Alpha, administrator



Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:40, 13 Lut 2013    Temat postu:

No widzisz,raz myślisz, że już znasz wszystkie tereny, a kiedy przechodzisz się znanymi ścieżkami, napotykasz coś takiego - rzekła, kiwnąwszy łbem w stronę leśnego labiryntu, stojąc wciąż w swoim miejscu. Zanim gdzieś się spakowała, musiała się porządnie przyjrzeć, gdzie wchodzi. W końcu miejsc, w których przebywa, nie wybiera sobie na chybił - trafił. To miejsce ją ciekawiło, ale i co z tego? Zanim się nie przyjrzała dokładnie i nie przejrzała każdego krzaczka na wylot, nie weszłaby tam. Może gdyby to był zwykły las to by w nim zagościła, ale o takim miejscu nie było mowy. Nie poleci jak bezrozumny szczeniak z wywalonym jęzorem w krzaki, żeby potem żałować. - Do moich obowiązków należy dużo rzeczy, o które trzeba dbać. Zresztą mogłabym się rozmyślić i przyjść tutaj jutro, jakaż to różnica? Sporo wolnego czasu mam, by zajść tutaj i milion razy. To bez znaczenia, kiedy odkryłabym to miejsce. Przechodzę w pobliżu często, więc i tak bym je kiedyś zauważyła, czyż nie? - powiedziała, robiąc krok w kierunku wejścia do labiryntu. - Skoro tak Cię to ciekawi, to chodź - dodała bez większego entuzjazmu, po czym machnęła ogonem i ruszyła prostym korytarzem z drzew i krzewów, wolnym, niespiesznym krokiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andariellein
Upiór



Dołączył: 08 Lut 2013
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Khaerenya

PostWysłany: Pon 13:47, 18 Lut 2013    Temat postu:

- Ciekawi mnie, owszem, aczkolwiek nie powiedziałam, że zamierzam tam wchodzić. Prawda jest taka, że już tam byłam, jednak nic, co mogłoby wyjaśnić kilka kwestii, co mogłoby być odpowiedzią na pewną ilość pytań nie znalazłam. Tak po prawdzie, poza mgłą nie znalazłam tam nic. Obserwuję to miejsce już drugi dzień, ciągle jest zamglone. Moim zdaniem trzeba poczekać, aż zrobi się ciepło i sucho, wtedy można ewentualnie czegoś szukać. Teraz nie ma najmniejszych szans na znalezienie czegokolwiek. - Przysiadła przy wejściu i otoczyła łapy puszystym ogonem, spojrzenie nadal lokując w Akeli. Interesowała ją jej osoba, ale nie zamierzała zadawać pytań, o nie. Wychodziła z założenia, że można stwierdzić, że się kogoś poznało po tym, jak wyciągnęło się samemu wnioski z czyichś wypowiedzi, czynów, a nie wtedy, kiedy odpowiedzi dostało się niemalże jak na tacy po zadaniu kilku, nieraz banalnych, pytań. Potrząsnęła lekko pyskiem, strząsając z wąsów ostatnie kropelki wody. Powietrze było tu bardzo wilgotne, co w tej chwili trochę jej przeszkadzało, ale dało radę to znieść.
- Co do zauważenia... Nie wątpię, że zauważyłabyś. Nie wątpię także w to, że któregoś dnia, obojętnie, czy będzie to dzisiaj, jutro, za rok czy za pięć lat, Ty zwiedzisz ten Labirynt. Ty będziesz mogła opowiedzieć stadu, co w nim jest, którędy należy iść, gdzie można natknąć się na coś niebezpiecznego. Jesteś Alphą, a więc i wzorem dla stada. Pokazując, że jesteś odpowiedzialna, a wierzę, że jesteś, sprawisz, że także inni będą odpowiedzialni. - Tak, ciągle nie potrafiła przyzwyczaić się do tego, że już nie wychowuje swojego następcy, że nie musi nic nikomu tłumaczyć, a już zwłaszcza samicy, która ma własne stado. Nie oszukujmy się, Andariellein była przez dużo więcej lat przywódcą stada, niż Akela żyje. Powinna służyć Akeli dobrą radą, a nie w ten sposób, co teraz, nie tłumacząc jej coś, co ta już wie. Potrząsnęła lekko łbem, żeby pozbyć się myśli o stadzie. Zostawiła stado w Khaerenyi. Odeszła. Odeszła, bo była w stu procentach pewna, że dobrze wychowała następcę i że będzie komu dobrze zająć się innymi. I trzeba przyznać, że nie zawiodła się. Teraz jednak należało odsunąć się w cień i nie mieszać tam, gdzie nie trzeba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akela
Alpha, administrator



Dołączył: 01 Lut 2012
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:49, 20 Lut 2013    Temat postu:

Samica zatrzymała się na chwilę. Jej wzrok podążył w kierunku czarnej wilczycy, a ona sama odwróciła się doń. - Skoro mówisz, że nie widać tu nic we mgle, to może powinnam przyjść tu kiedy indziej.. - powiedziała, ni to do niej, ni do siebie samej. Odwróciła łeb w kierunku wnętrza labiryntu i zapatrzyła się na chwilę na drzewny korytarz. Rzeczywiście przez mgłę było niewiele widać, więc byłoby jej trudno cokolwiek ciekawego znaleźć. Mruknęła coś pod nosem, po czym zawróciła, idąc z powrotem w kierunku czarnej. Potrząsnęła łbem, przystając na chwilę. Rozejrzała się, a jej wzrok utkwił ostatecznie w postaci towarzyszki. - Zobaczymy jak będzie jutro, a teraz pójdę poszukać czegoś do jedzenia.. - powiedziała w końcu. - Idziesz ze mną? - zapytała po chwili, czekając na decyzję rozmówczyni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1