Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inuss
Obrońca Alphy, Moderator
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze stada
|
Wysłany: Sob 9:45, 21 Kwi 2012 Temat postu: Błękitny Klif |
|
|
Miejsce to, leży na krańcu terenów stada. W pewnym miejscu kończy się normalna droga i spada w dół, tworząc piękny klif. Jest dosyć wysoki i spadzisty, a na dole płynie piękna, błękitna, spokojna rzeka. Na dół nie można dostać się inaczej, niż zbiegając z najmniej stromego brzegu klifu. Z tego powodu mało zwierząt przybywa w to miejsce, ale bywa, że widuje się tutaj sarny i jelenie. Najlepiej przebywa się tu o poranku, kiedy wstaje słońce. Widać je wtedy doskonale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shashile
Szpieg, moderator
Dołączył: 09 Mar 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza ściany!
|
Wysłany: Sob 15:20, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję, ale raczej nie lubię jak ktoś przeze mnie ginie. - Odparła z rozbawieniem i zastrzygła uchem. Zauważyła, że Wilk zwolnił, szybko zrównała z Nim kroki. Niedaleko dojrzała zarys klifu, na jej pysku można było zauważyć trochę obawy. Sama nie wiedziała skąd u niej ten dziwny strach, jednak kiedy ktoś z nią był, zazwyczaj się uspokajała. Tak było i tym razem, po jakimś czasie zaczęła oswajać się z widokiem urwiska. Posłała Basiorowi nieznaczny uśmiech, byli już dość blisko celu. Uniosła łeb, by objąć spojrzeniem bezchmurne niebo. Przyjemny wiatr rozwiewał jej zbyt długą sierść, uwielbiała kiedy to robił. W jej oku błysnęły radosne iskierki, cała ta sytuacja wzbudziła w waderze niecodziennie dobry humor. - Zapowiada się nieźle, ciekawe co ujrzę dalej. - Mruknęła z zadowoleniem i podeszła bliżej urwiska. Spojrzała w dół, od razu zakręciło jej się w głowie. Cofnęła się kilka kroków i z widocznym zawstydzeniem położyła uszy po sobie. - Przepraszam. - Powiedziała po chwili, westchnęła cicho. - Ale w każdym bądź razie jest tu nadzwyczajnie pięknie. Dziękuję, że mnie tu przyprowadziłeś. - Dodała, zamiotła długim ogonem ziemię, oczekując na jakąkolwiek reakcję Basiora.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shashile dnia Sob 15:21, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inuss
Obrońca Alphy, Moderator
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze stada
|
Wysłany: Sob 21:27, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Nie ma sprawy, jeszcze nie przychodziłem tutaj z nikim. Zazwyczaj przychodzę tutaj sam. - Basior zaśmiał się nieznacznie, podążając jeszcze w kierunku szczytu klifu. Dzieliła ich już niewielka odległość, więc wystarczyło już tylko kilka niewielkich kroków i basior znalazł się na szczycie, chociaż jego towarzyszka została nieco dalej. Samiec stanął na krawędzi, ale na tyle daleko od niej, żeby nie spaść i nie zrobić sobie żadnej krzywdy. Kiedy samica podeszła do niego, posłał jej ciepły uśmiech. Wstał, podszedł do niej i nie wiadomo dlaczego, otarł się o nią. Było to dla niego pewną formą pocieszenia. Chciał, aby wilczyca w jego towarzystwie czuła się bezpiecznie, nawet jeśli znajdowała się w takim miejscu, czy na wysokości, za którą nie przepadała. Basior usiadł, wysuwając przed siebie łapy, a jego pazury wyjeżdżały poza krawędź klifu. - Usiądź proszę, nie stój tak. - Zachęcił czarną samicę, spoglądając na nią czerwonymi ślepiami. Otulił delikatnie łapy ogonem, po czym spojrzał w niebo i przypomniał mu się jego ojciec, który właśnie w niebie się znajdował.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inuss dnia Sob 21:32, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shashile
Szpieg, moderator
Dołączył: 09 Mar 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza ściany!
|
Wysłany: Sob 21:37, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Wadera stała jakieś dwa metry od urwiska, trochę obawiała się podejść bliżej. Kiedy Inuss przeszedł blisko niej, poczuła jak ich boki się musnęły. W tym momencie jej pysk widocznie się rozjaśnił, gest Basiora ją ośmielił. Samiec wygodnie ułożył się przy krawędzi. Usłyszawszy Jego 'zaproszenie', posłusznie podeszła w wskazanym kierunku i położyła się blisko towarzysza. Starała się nie patrzeć w dół, ułożyła łeb pomiędzy wyciągniętymi przed sobą łapami. Ponownie zerknęła w stronę Inuss'a, Jego pysk nieznacznie się uniósł, Wilk patrzył w niebo. - O czym myślisz? - Zapytała cicho, delikatnie poruszyła końcówką ciemnego ogona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inuss
Obrońca Alphy, Moderator
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze stada
|
Wysłany: Sob 21:42, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
O moim ojcu. A raczej... O tym jak zginął. - Odpowiedział, a wyraz pyska nieco mu się zmienił. Na myśl o przeżyciach z dzieciństwa, trochę spoważniał. Spojrzał na wilczycę i położył się obok niej, otulając ją ogonem, gdyż stwierdził, że zrobiło się chłodno. Słońce zaczęło powoli zjeżdżać w dół, chowając się za horyzontem, chociaż znaczną jego część można było jeszcze zobaczyć. - To dość długa historia. Ale to nie jedna smutna rzecz, która mnie w życiu spotkała. Teraz jest o wiele lepiej, przynajmniej mam dla kogo żyć... - Spojrzał na waderę i zastrzygł uchem, słysząc dźwięk wody płynącej w rzece.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shashile
Szpieg, moderator
Dołączył: 09 Mar 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza ściany!
|
Wysłany: Sob 21:53, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
- O Ojcu... Przepraszam, nie wiedziałam... Nie powinnam pytać o takie rzeczy. - Odpowiedziała nieskładnie, położyła uszy po sobie i nerwowo zamiotła ogonem ziemię. Czując Jego dotyk nieco się speszyła, ale nie chciała dać tego po sobie poznać. Spojrzała na niebo, ciemnopomarańczowe słońce zaczęło chować się za horyzontem. Uwielbiała zachody słońca. A może wszyscy je lubią? Nie miała czasu się nad tym zastanawiać, nagle usłyszała głos Wilka. - Życie każdego z nas jest pełne długich historii. - Stwierdziła cicho, znowu podniosła wzrok na oczy Inuss'a. - Cieszę się, że masz kogoś takiego. Bo życie dla samego siebie nie ma zbyt wielkiego sensu. - Dopowiedziała nieznacznie się uśmiechając. Do jej uszu dobiegł szum wody, gwałtownie cofnęła łapę leżącą najbliżej urwiska, jednak czując przenikające ją ciepło ciała przyjaciela, szybko się uspokoiła. Westchnęła bezgłośnie, nie potrafiła się opanować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shashile dnia Sob 21:55, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inuss
Obrońca Alphy, Moderator
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze stada
|
Wysłany: Sob 22:10, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Basior spojrzał na Nią, przymykając lekko czerwonawe ślepia. - To nie Twoja wina, przecież nie możesz wyczytać o czym myślę. - Powiedział, układając łeb na długich łapach. - Gdyby nie takie smutne chwile, nigdy nie nauczylibyśmy się na przykład co to znaczy śmierć. A kiedy ktoś umiera, powoli zaczynamy rozumieć jak to działa... - Dodał, spoglądając w ciemniejące słońce, które było coraz niżej. Słysząc ostatnie słowa wadery, westchnął nieznacznie i ponownie zastrzygł uchem, patrząc pustym wzrokiem w błękitną rzekę, płynącą w dole. - Jedną z tych osób jesteś Ty, jedną z niewielu... - Powiedział szeptem, kładąc po sobie uszy. Nigdy nie mówił nikomu takich rzeczy, ale czuł, że po prostu musi powiedzieć prawdę. Może i spędził z samicą tylko jeden dzień, ale już wiedział, że spędził ten dzień ze wspaniałą waderą, której poznanie było jedynie przyjemnością i rzeczą pozytywną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shashile
Szpieg, moderator
Dołączył: 09 Mar 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza ściany!
|
Wysłany: Sob 22:23, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
- Masz rację, wiesz? Ale czasem wolałabym nie wiedzieć co to śmierć. - Mruknęła cicho, odwróciła wzrok w drugą stronę. Delikatnie musnęła ogonem Jego bok, chcąc jakoś Go rozchmurzyć. Słysząc Jego ostatnie słowa, naprawdę się zdziwiła. Ponownie ułożyła uszy po sobie, nie wiedziała co ma odpowiedzieć. - Wiesz... Nie spodziewałam się tego, że stałam się dla Ciebie kimś ważnym. Ale miło mi to słyszeć. Będziesz moim pierwszym bliskim przyjacielem. Chcesz być moim przyjacielem? Nadajesz się na przyjaciela, Inu. - Uśmiechnęła się doń ciepło, odwróciła pysk i nieznacznie trąciła Go nosem w szyję. Zwykle byłaby w tym momencie spięta i ostrożna, ale Jego słowa sprawiały, że wadera zachowywała się spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shashile dnia Nie 10:58, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inuss
Obrońca Alphy, Moderator
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze stada
|
Wysłany: Nie 11:08, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedyś przekonamy się na własnej skórze, jak to jest być po drugiej stronie... - Westchnął nieznacznie, wsłuchując się w cichy szum rzeki. Wszystko wokoło było spokojne, piękne i nadzwyczaj interesujące. Samiec oblizał pysk, kiedy usłyszał, że wadera znów do niego mówi. Słysząc jej słowa, na jego pysku zawitał delikatny uśmiech. Spojrzał na nią i przymknął oczy. - Bardzo chętnie zostanę Twoim przyjacielem, jeśli chcesz. - Odpowiedział spokojnie, układając wygodnie łeb. Przerzucił wzrok na zachodzące słońce. Wszystko powoli stawało się ciemniejsze i robiło się coraz chłodniej, ponieważ część słońca schowała się już gdzieś za wzgórzami. - Uwielbiam zachody słońca, a dzisiaj pierwszy raz oglądam go w towarzystwie. - Powiedział z uznaniem. Przyglądanie się zachodzącemu słońcu z kimś ważnym, było o wiele lepszym przeżyciem, niż samotne wpatrywanie się w czerwonawą kulę światła, schodzącą w dół. Zachód słońca był teraz dla niego zupełnie nowym zjawiskiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shashile
Szpieg, moderator
Dołączył: 09 Mar 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza ściany!
|
Wysłany: Nie 11:29, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
- I tego najbardziej się boję. Boję się, że nie zasłużę na bycie po tej dobrej stronie. Jak będę smażyć się w piekle... pomyśl czasem o mnie. - Zaśmiała się niepewnie, zaciągnęła ślepię delikatną pokrywą powieki. Na kilka chwil pogrążyli się w przyjemnym milczeniu, po czym do jej uszu doszły wypowiedziane cicho słowa Wilka. - Chcę. - Odpowiedziała wciąż się uśmiechając, ponownie przesunęła końcem ogona po Jego boku. - To miłe, że różne zjawiska zmieniają nasz stosunek do nich tylko dlatego, że przypominają nam o kimś ważnym. Jednak działa to w obie strony, ta druga strona może być nieco kłopotliwa. - Mruknęła pod nosem, otworzyła oko i wbiła jego spojrzenie w zachodzące słoneczko. - Zaraz się ściemni... - Stwierdziła dość głupawo, zaśmiała się cicho. Coraz to chłodniejsze podmuchy wiatru uderzały w ich pyski, wadera westchnęła cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inuss
Obrońca Alphy, Moderator
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze stada
|
Wysłany: Pon 17:21, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Chyba nie masz żadnych wielkich przewinień, żeby się bardzo martwić. Zresztą trzeba zawsze liczyć na łaskę i żałować za wszystkie złe czyny. Na pewno pozostaje jakaś szansa. - Uśmiechnął się do samicy. Był pewien, że kiedy przyjdzie czas, oboje trafią na dobrą stronę. Słońce prawie całkowicie schowało się za wzgórzami. Panował już miły półmrok, ale woda w rzece dalej była widoczna. Samiec przyglądał się jej, ale po chwili zaniepokoiły go dziwne szelesty dochodzące z niewiadomej strony. Po kilku sekundach dźwięk ucichł i znów dało się słyszeć tylko miły, delikatny plusk wody. - Wiesz, że spędziliśmy ze sobą już prawie cały dzień? - Spytał, patrząc na waderę troskliwym wzrokiem. Zastrzygł uchem, a jego oczy delikatnie błysnęły. - To był cudowny dzień. - Dodał z zadowoleniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shashile
Szpieg, moderator
Dołączył: 09 Mar 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza ściany!
|
Wysłany: Pon 20:14, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
- No cóż, nigdy nie byłam przesadnie święta. Ale może nie mówmy o tym... - Mruknęła cicho i wtuliła pysk w bujną, zimną trawą rosnącą na krawędzi urwiska. Odwzajemniła Jego uśmiech i owinęła ogonem jedną z własnych łap. Była wyraźnie spokojna, zupełnie zamknęła jedyne oko i ziewnęła szeroko. Sama nie wiedziała dlaczego to zrobiła, przecież nie chciało jej się spać. Ponownie usłyszała cichy głos Basiora, jej pysk rozpromienił się radosnym uśmiechem. - Nawet nie wiem kiedy minął, kiedy u mojego boku ktoś jest, zupełnie tracę poczucie czasu. - Zaśmiała się i zdmuchnęła z zamkniętych ślepi drażniące ją kosmyki grzywki. - Cieszę się, że mogę Ci towarzyszyć. Zwłaszcza, że moje towarzystwo Twojej osobie odpowiada. - Dodała po chwili trochę nieskładnie, znowu cicho się zaśmiała. W pewnym momencie wilgotne źdźbła trawy dotknęły czubka jej nosa, wadera zabawnie kichnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inuss
Obrońca Alphy, Moderator
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze stada
|
Wysłany: Czw 13:57, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Na pewno nie byłaś aż tak zła. Ale zresztą, nie mówmy o tym. Nie wiadomo kiedy przyjdzie nasz czas, ale na pewno nie w tej chwili. - Wilk uśmiechnął się do towarzyszki. Zmartwiło go trochę, że robi się coraz ciemniej. Słońca nie było już wcale widać, ale jednak widoczność nie zepsuła się do końca. Wilk mógł już ledwie zobaczyć tylko żółtawe oko samicy. Wszystko wokoło ucichło, ale słychać było cykające świerszcze. Basior spojrzał na wilczycę i odetchnął głęboko. - Może wrócimy już do Ciebie? - Spytał po namyśle, patrząc jak futro na jego łapach delikatnie faluje pod wpływem wiatru. - Chyba, że wolisz spać dziś tutaj. - Zaśmiał się nieznacznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shashile
Szpieg, moderator
Dołączył: 09 Mar 2012
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zza ściany!
|
Wysłany: Czw 17:10, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
- Mhm. - Mruknęła pod nosem coś w rodzaju przytaknięcia, oderwała łeb od ziemi i postawiła uszy na sztorc, nasłuchując cichego cykania świerszczy. Na jej pysk wpełzł delikatny uśmiech, ale tego Basior nie mógł zauważyć - słońce właśnie zniknęło za horyzontem, zostawiając po sobie jedynie cień swojego blasku. Koniuszkiem jasnoróżowego jęzora oblizała krawędź pyska, po czym zwróciła spojrzenie na pysk Wilka. - Tak chyba byłoby najrozsądniej, poza tym nigdy bym tu nie zasnęła. - Odparła, zerkając ukradkiem w dół, skąd dochodził cichy szum wody. - Zdaje się, że mam w grocie coś do jedzenia, jesteś głodny? - Zapytała, powoli się podnosząc. Zamiotła ogonem ziemię, posyłając Inuss'owi zachęcające spojrzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inuss
Obrońca Alphy, Moderator
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze stada
|
Wysłany: Pią 11:35, 27 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Wilk przesunął ogonem po ziemi, kiedy samica wstała. Słysząc co mówi, skinął znacząco łbem i potrząsnął nim, kiedy poczuł chłodny wiatr, po czym wstał i otrzepał futro z drobin piasku, oraz całej reszty brudu. - Chętnie coś z Tobą zjem. - Odpowiedział w końcu, odwracając łeb w stronę drogi powrotnej. Czuł, że obudziły się nocne zwierzęta. Po chwili poczuł, jak coś podobnego do nietoperza, przefrunęło tuż nad nim. Samiec uniósł łeb do góry, widząc jeszcze zarysy czarnego ssaka, który szybował po rozgwieżdżonym niebie. - Chodź, zaprowadzę nas z powrotem. Dobrze znam tę okolicę, więc będę też wiedzieć jak wrócić do Ciebie. - To mówiąc, basior uśmiechnął się do Niej, chociaż trudno było to zauważyć w zaistniałej ciemności. Wilk zawrócił i ruszył przed siebie, sprawdzając czy samica idzie już za nim.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Inuss dnia Pią 11:37, 27 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|