Rintuu
Marudny zielarz
Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:57, 03 Maj 2012 Temat postu: KP Rintuu |
|
|
Pełne imię: Rintuu Ravira Vashi (Wszyscy mówią jej Rintuu).
Wiek: 2 lata.
Płeć: Wilczyca, oczywiście.
Rasa: Wilk karłowaty. Jest dosyć drobna.
Wygląd: Kolor futra waha się między białym, a czarnym. Na grzbiecie przeważa czerń, a cały spód jest biały. Jednak na jej łapach są jeszcze czarne odznaczenia. Jej grzywka jest brudnobiała, tak samo jak jej pysk, który jest stosunkowo krótki. Samica ma klapnięte uszy, które odziedziczyła po swojej matce. Ona miała jedno klapnięte, a jej oklapnęły oba. Jej zielone oczy są jej dużym atutem.
Pochodzenie: Nowojorskie ulice. Została tam wyrzucona przez ludzi.
Charakter: Można by się o nim bardzo rozgadać. Wilczyca jest mała, ale często bywa wredna. Ma temperament i często bywa nieufna. Jeśli ktoś jej się nie spodoba, nie obdarzy go szybko zaufaniem, a bywa, że w ogóle go nie polubi. Zazwyczaj ocenia po pierwszym rzucie oka. Jaka jest wobec samców? Z początku dość nieśmiała, chociaż chcę pokazać, że wilczyce są równe przeciwnej płci. Dobrze dogaduje się ze szczeniętami, a kiedy była młodsza, sama uczyła szczeniaki, z którymi błąkała się po ulicach. Wiele wie o życiu i wiele złego ją już spotkało. Jest zwinna, łatwo wydostaje się z pułapek i nigdy nie daje się nikomu złapać. Lubi się droczyć. Nie poddaje się, zawsze idzie na przód i nie patrzy w przeszłość. Jej motto to 'żyj szybko, umieraj młodo'.
Lubi: Słodkie lenistwo, kiedy jest zmęczona po aktywnym dniu. Lubi także szczenięta, jak już nieco wcześniej wspomniano. Uwielbia pieczone mięso, dobrze doprawione ziołami.
Nie lubi: Wilgoci, wody i wszystkiego co mokre. Nienawidzi, kiedy jej futro jest przemoczone. Wpada wtedy niemal w paranoję.
Znaki szczególne: Oczywiście oklapnięte uszy, krótki pysk i kilka kolczyków.
Historia: Jest długa, więc przedstawia ją w skrócie. Wychowywała się na wolności ze swoimi rodzicami. Musiała walczyć o niemal każdy kęs mięsa ze swoim licznym rodzeństwem i często sobie z tym nie radziła. Dzięki temu nauczyła się nie poddawać i stawiać na swoim. W pewnym momencie życia, została porwana z dwójką rodzeństwa, a potem wyrzucona na ulicę z nadzieją, że tam zdechnie. A jednak, wredota przeżyła.
Partner/ka: Braaak.
Akceeept!
Post został pochwalony 0 razy
|
|