Forum Never turn back Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Dolina wielu rzek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Doliny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:00, 08 Lut 2013    Temat postu:

Wilczyca ruszyła tuz za wilkiem doganiając go. Gdy zrównała z nim kroku spojrzała się przed siebie analizując co to za tunel i zastanawiając się jak takie stworzenia jak jelenie mogły tu wpaść, a w jej łbie nie mieściło się tym bardziej, by one mogły to stworzyć. - Chyba jesteśmy coraz bliżej. - Wyczuwała coraz silniejsza ich woń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:34, 08 Lut 2013    Temat postu:

Daleko nie mogły uciec, nie potrafiłyby wykopać wyjścia tak szybko.. - mruknął, oblizując pysk, kiedy poczuł woń zwierząt mocniej niż wcześniej. W końcu wyszli z tunelu, a samiec otrzepał łeb z piachu, po czym spojrzał przed siebie, lustrując cztery jelenie wściekłym wzrokiem. Zmarszczył pysk, ukazując białe kły. - Koniec tej zabawy - warknął donośnie, po czym spojrzał na Arjunę. - Ty zapolujesz na dwa i ja na dwa. Najwyżej będziemy mieć jedzenia na dłużej - powiedział, po czym zwrócił wzrok białych ślep z powrotem na zwierzęta. - Już! - krzyknął, po czym ruszył w kierunku jeleni, próbując oddzielić dwa od dwóch pozostałych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:21, 08 Lut 2013    Temat postu:

Biegła dalej, nie zważając na to co mówi wilk. Była zbyt zajęta myśleniem, jak one to zrobiły? Ale gdy wilk się zatrzymał, a ta dostrzegła też zwierzynę, to kiwnęła mu tylko na znak, że rozumie i ruszyła ku zwierzętom. Zaganiała zwierzęta w kozi róg. Nie upoluje naraz dwóch, więc ruszyła w stronę jednego, wskakując mu na grzbiet wbijając się w jego szyje. Jeleń zaczął wierzgać i pod dłuższym czasie zwalił wilczyce, drugi próbował ją zdeptać, ale ta szybko się podniosła. Następnie skoczyła na bok jelenia i wgryzając się najmocniej mogła, w obecnej chwili wyrwała mu kawał mięsa, co spowodowało, ze upadła nadal dychając. Rozpędziła się i skierowała wprost na niego. Odbiła się od ziemi i wgryzła się w jego szyję. Ofiara oczywiście walczyła, zadając jej nogami ciosy w udo, ale wilczyca z tego powodu coraz mocniej zaciskała zęby.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:32, 09 Lut 2013    Temat postu:

Widząc, iż wilczyca ruszyła już, by rzucić się na dwa jelenie, on sam przestał się interesować tym, co robiła. Jeśli chodziło o walkę, chociażby w polowaniu, to nie słuchał nikogo, nie miał żadnych zasad. Jego celem było jedynie pozbawić ofiary życia i wyciągnąć z tego jak najwięcej zabawy i przyjemności. Dwa pozostałe jelenie uciekły w ten sam kąt, powodując, że robota wilka w tym polowaniu była jeszcze łatwiejsza. Samiec lubił najpierw straszyć swoje ofiary i chociaż zwierzęta były już zdrowo przerażone całą sytuacją, nie cofnął się przed tym i tym razem. Jelenie stały w kącie, niemalże wciśnięte w niego, lecz nie miały gdzie uciec. Basior zbliżał się do nich powoli, ukazując przy tym rzędy ogromnych kłów i oblizując je co chwila, jakby chcąc podkreślić ich wielkość i sam fakt, iż posiada tak zabójczą broń. Jelenie prawie właziły już na piaskowe ściany nory, a samiec zbliżał się wciąż. Robiąc dwa kolejne kroki, wysunął z przednich łapsk swoje długie, ostre jak brzytwy szpony. Warczał, ukazując swój głęboki, donośny i wściekły głos. Posiadając w sobie również demona, który jak zawsze podczas walk, czy polowań przebudził się, samiec mógł być jeszcze groźniejszy. Po chwili jego warczenie przerodziło się w krótki, acz głośny szczek, lecz nie taki jak psi. Kiedy wydał z siebie ten dźwięk, oba przerażone jelenie podskoczyły nieco, a wtedy samiec skoczył. Dobrał się od razu do karku jednego z nich, od razu wbijając tam swoje ostre kły, które bez trudu przebiły się przez skórę, docierając do tętnicy zwierzęcia, które padło na ziemię, powoli się wykrwawiając. Teraz pozostał mu już tylko drugi jeleń, którego po odtrąceniu pierwszego, pochwycił w swe pazury, po czym przytknął go do ściany, uderzając przy tym z ogromnym impetem, przez co jeleń stracił niemal siłę do walki. Samiec przesunął delikatnie pazurem wzdłuż szyi zwierzęcia, które kopało go jeszcze resztkami sił, po czym zacisnął szczęki na jego karku, również rzucając go obok pierwszej ofiary. Był ciekawy, jak szło jego towarzyszce.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Koishi dnia Sob 23:34, 09 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:19, 14 Lut 2013    Temat postu:

Wilczyca była kopana w udo przez nogi jelenia. To tylko coraz bardziej wzbudzało w niej agresję, więc wbijała szczęki coraz bardziej w gardziel, kierując się ku tchawicy, a jej pazury raziły zwierze coraz dotkliwiej. Krew zwierzęca spływała jej do pyska kaskadami, niekiedy nawet się nią krztusiła, ale wgryzała się coraz bardziej i bardziej. W końcu dotarła do tchawicy i z szarpnięciem wyrwała ją z gardzieli ofiary. Ta padła od razu martwa na ziemię nadal krwawiąc. Wilczyca opadła na ziemię krztusząc się nadal krwią zwierzęcia, ale gdy pozbyła się ilości krwi z pyska wstała i podeszła do leżącego jelenia. Najpierw wbiła pazury w jego szyję i od szyi do zadu rozszarpała jego skórę, a zwierzę padło z bólu i ubytku krwi. Arjuna osiadła i dyszała uspakajając się.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arjuna dnia Czw 22:19, 14 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:35, 04 Mar 2013    Temat postu:

Basior wciąż spoglądał na poczynania samicy. Jako, że już rozprawił się ze zwierzętami, mógł teraz tylko czekać, aż i ona skończy z nimi walczyć. Kiedy tylko zauważył, że już uporała się z jeleniami, otrzepał futro z kurzu, po czym oczywiście oblizał dokładnie pysk i kły, które zbrukane były teraz krwią ofiar, której metaliczny smak jak najbardziej mu odpowiadał. Machnął ogonem, patrząc pusto w martwe ciała zwierzyny. Długo to jednak nie trwało, gdyż po chwili znów spojrzał na waderę. - To co, skończone? - zapytał po chwili. Odpoczął już trochę, a także i uspokoił się, więc wstał z ziemi, podchodząc do zdobyczy. Dotknął nosem jednego z jeleni. - Przydałoby się je wynieść na górę.. - powiedział po chwili, poruszając czarnym nosem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Koishi dnia Pon 23:36, 04 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:29, 16 Mar 2013    Temat postu:

Wilczyca wzięła ostatni wdech i wydech. Wstała, otrzepała się i spojrzała na ofiary. Już od dawna się tak nie wyżyła, nawet jej się to spodobało. Na jej pysku pojawił się uśmiech i podeszła do samca. - Racja, ale jak to zrobimy? - Spojrzała na tunel, to na ofiary.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:46, 17 Mar 2013    Temat postu:

Samiec wciąż dyszał ciężko ze zmęczenia. Dawno nie musiał walczyć aż z dwoma zwierzętami na raz. Pomyślał przez chwilę. Taszczenie zwierzyny w górę dziury, przez którą wskoczyli mogło być trudne, ale on zawsze miał jakiś pomysł. - Weź te dwa, które upolowałaś, a ja wezmę swoje - powiedział, podchodząc do zwierzyny. - Wyjdziesz na górę, a ja zostanę na dole, podam Ci jelenie a Ty wciągniesz je po kolei na zewnątrz, inaczej chyba nie da rady - powiedział, po czym chwycił obydwie ofiary szczękami i ruszył w kierunku drogi powrotnej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:32, 30 Mar 2013    Temat postu:

wilczyca wysłuchała wilka i spojrzała to na ofiary to na niego. W końcu podeszła do nich. Wilczyca nie była na tyle silna by je obie udźwignąć, więc wpadła na pewien pomysł.- Ok rozumiem, to do roboty. * Tak, wiec raz ciągnęła kawałek jedna z ofiar, raz drugą, aż w końcu je dociągnęła. Usiadła przy nich nieźle zmęczona *to teraz do góry.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:45, 30 Mar 2013    Temat postu:

Samiec podążał ciągle za towarzyszką, również ciągnąc ofiary do wejścia dziury. Kiedy zobaczył już trochę światła, które dochodziło z otworu, przyspieszył trochę i zaraz położył jelenie obok tych upolowanych przez waderę. - Możesz chwilę odpocząć, chyba, że wolisz od razu wskakiwać na górę, mi to w sumie jest obojętne - powiedział, po czym posadził swój zad na ziemi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arjuna
Wilk latający, medyk



Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:48, 31 Mar 2013    Temat postu:

Wilczyca ledwo wdychała powietrze do płuc. Mimo to, ze jej duma kazała jej się podnieść jej ciało bardzo się temu wzbraniało i ostatecznie wygrało. - Musze chwile odpocząć. - Usiadła i wdychając mocno powietrze pozwoliła sobie na kilka chwil odpoczynku. Po dłuższej chwili. - Ok jestem gotowa. - Rozwinęła skrzydła i wyfrunęła na powierzchnie z gracją lądując na ziemi. Złożyła skrzydła i nachyliła się w kierunku dołu. - Ok możesz je podawać. - Przyszykowała się do odbioru ofiar.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koishi
Opętaniec, administrator



Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:11, 17 Kwi 2013    Temat postu:

Oczy wilka wędrowały za towarzyszką. W czasie jej odpoczynku, on sam rozprostował trochę odrętwiałe łapy, oraz rozluźnił wszystkie mięśnie. Kiedy wadera odpoczęła już, powiódł za nią wzrokiem, po czym sam wstał z ziemi i otrzepawszy futro wziął pierwszego jelenia w swe szczęki, po czym ruszył do otworu, którym weszli. Spojrzał z dołu na samicę, po czym położył jelenia na ziemi i pchnął go łbem, by dopchać go jak najwyżej do wyjścia. - Dajesz radę tam u góry? - spytał, przytrzymując ofiarę kłami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Never turn back Strona Główna -> Doliny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1